Witam,
Zima idzie… o ile już nie trwa
Więcej na stronie: http://www.thelongwaveanalyst.ca/downloads.html
Pozdro
LeM
23 września, 2008 Autor: LeM
Witam,
Zima idzie… o ile już nie trwa
Więcej na stronie: http://www.thelongwaveanalyst.ca/downloads.html
Pozdro
LeM
Napisane w Cykle | Otagowane cykle koniunkturalne | 26 Komentarzy
Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.
LeM, nie strasz, 🙂 bo do wiosny (wg cyklu) mamy spoooro czasu
PolubieniePolubienie
ale coś inflacja się chyba nie zgadza
PolubieniePolubienie
Jak drukują dolary pełną parą to nie spada
PolubieniePolubienie
Drukują drukują. A inflacje liczą sobie jak chcą i nie nadążą zmieniać metod liczenia za faktycznym drukiem. Stąd inflacja rośnie lub jest stała. w razie czego to juz same lokomotywy bedą w koszyku inflacyjnym 🙂
PolubieniePolubienie
Straight
trudno aby teoria stworzona na podstawie kilku obserwacji byla uniwersalna 😉
PolubieniePolubienie
rikardo
dlatego ja podchodzę bardzo krytycznie do takich modeli. Model sprawdzał się, ale warunki nieco się zmieniły. To że drukuje się dolary to nie powód żeby w tym modelu nie patrzeć na inflację a resztę przyjąć bezkrytycznie. Sytuacja jest inna, czasy są inne…dziś drukuje się dolary i tak naprawdę nie da się do końca wszystkiego przewidzieć
PolubieniePolubienie
To jest model stworzony na podstawie obserwacji przeszłości. Wiadomo, że idealnie nie odwzorowuje tego co będzie. Dlatego to tylko model a nie objawienie.
Do cykli koniunkturalnych tez podchodzisz krytycznie? Czy kwestionujesz to zjawisko?
Jeśli nie, to powinieneś byś zadowolony, że ktoś ślęczał przez lata, badał historię gospodarczą świata i wysmażył coś takiego.
PolubieniePolubienie
szukanie jakichkolwiek analogii w oparciu o badania nawet z ubiegłych 100 lat jest totalnym nieporozumieniem: 1). nigdy jeszcze w historii najwieksze kolosy inwestycyjne świata nie bankrutowały JEDNOCZESNIE 2). nigdy jeszcze w historii nie wymyslono takiej konstrukcji: kredyt hipoteczny – obligacja pod ten kredyt hipoteczny – kontrakt terminowy pod tą obligację. to sa twory rodem z najczarniejszych zakatków piekła. I te dwa fakty w zasadzie wystarczą, żeby dac sobie spokój z bezsilnym szukaniem analogii z przeszłości. To jest HIV inwestycyjny XXI wieku. Tu bedzie jeszcze wiele trupów
P.S. myślałem że trupem ze smiechu padnę jak przeczytałem dzisiaj, że fundusz inwestycyjny obligacji dolarowych ma w portfelu fanny mae i freddie mac. Przychodzi dziadzius 3 lata temu z kasą do funduszu i wybiera zdawało sie wówczas najbezpieczniejszy…. i dzisiaj zostaje bez majtek…….. brawa dla stad niedotuczonych prosiąt w tych funduszach co się mienią zarządzającymi.
PolubieniePolubienie
Mylisz się. Nawet nie wiesz pewnie jak bardzo skoro takie brednie wypisujesz.
Poczytaj historię gospodarczą Świata.
Analogii jest tyle że śmiało można powiedzieć że zawsze jest tak samo.
Aha,
FYI derywaty to nie jest wymysł XX wieku.
Trochę historii tu:
http://yelnick.typepad.com/yelnick/2008/09/an-historical-p.html#more
http://www.safehaven.com/article-11378.htm
PolubieniePolubienie
ojjjj z tymi bredniami to pofolguj sobie kolego. Wiesz już wszystko o wszystkich trupach w szafie banków i funduszy? wiesz już wszystko o poziomie globalnego lewara? nie wiesz nic, więc nie odsyłaj do historii, bo ona rzadko sie powtarza. Na tym polega fenomen wolnych (lub nie do końca wolnych) rynków, że mozna tylko z grubsza ustalić pewne kierunki. Skoro takie to wszystko proste i oczywiste, to dlaczego TFI leżą i kwiczą? może nie czytali yelnicka
trochę trzeźwego osądu tu: http://www.wp.pl/r/7c315
PolubieniePolubienie
Jak się jej nie zna to pewnie, że się nie powtarza. Argument z TFI wyjątkowo naiwny. Poza tym nie wiem co miałby potwierdzać. Chyba tylko to, że „it’s just a history repeating”
PolubieniePolubienie
ciekawe jak gleboka bedzie wyprzedaz po kilkutygodniowym odbiciu…
PolubieniePolubienie
re Lem: chyba uderzyłem w czuły punkt. Ale jak popatrze na Twoje analizy sprzed roku czy pół roku to tam w nich nie widac tych oczywistości, które pdobno bardzo wyraźnie wynikają z historii. Mistrz sie pomylił???
PolubieniePolubienie
Oznaczenie DJIA z maja 2007:

Oznaczenie DJIA ze stycznia 2008:

Oznaczenie FW20 z października 2007:

Nie widać oczywistości? Chyba musisz udać się nie tylko do biblioteki ale również do okulisty.
Jeżeli ktoś się pomylił to były to dzieci hossy co uwierzyły, że tym razem będzie inaczej bo specjaliści z TFI uchronią ich przed stratami.
To też standard, który się powtarza. Powtarza się również to, że część z nich bierze do siebie lekcję jakiej rynek im udzielił, sięga do literatury i powraca jako bardziej świadomi inwestorzy, a część pozostaje ignorantami i albo żegna się z rynkiem na zawsze albo powraca na szczycie kolejnego cyklu w postaci „dumb money”.
PolubieniePolubienie
ok, proponuje zakończyć dyskusję do czasu, kiedy pozbędziesz się jadu który wydzielasz w dużej ilosci w moim kierunku. Jak jesteś taki mundry wszystko przewidziałes i jesteś the best investor to szczerze gratuluje, brawo
PolubieniePolubienie
oj sorry zapomniałem, że Ty nie grasz (albo w minimalnym zakresie) czyli co: kiedyś „pożegnałes sie z rynkiem na zawsze”?
PolubieniePolubienie
Fusy z 14 lipca 2007:
https://lemansa.wordpress.com/2007/07/14/fusy-na-tydzien-2907/
Bardziej „w punkt” chyba nie można było.
I nie sączę jadu w stosunku do Ciebie, tylko staram sie uświadomić Tobie jak bardzo się mylisz. Możesz to olać, a możesz zweryfikować wiedzę z pożytkiem dla Ciebie.
Na kłamstwo odpowiedziałem argumentami, które każdy może zweryfikować na własne oczy. O moim uczestnictwie na rynku nie wiesz nic, więc nie miałeś czego zapominać. Nie wiem co chcesz udowodnić pisząc to. Chcesz żyć w swojej nieświadomości to Twoja sprawa. Mnie nic do tego. Brednie będą jednak weryfikowane tu na blogu po to by ich nie upowszechniać.
Tyle ode mnie i EOT
PolubieniePolubienie
Majkelos, chybiona złośliwość pod adresem Lema – gra z niezłym skutkiem. Co do powtarzalności historii, czy to ekonomicznej, poiltycznej, a także indywidualnej każdego człowieka można odnaleźć pewne schematy które się powtarzają. One stanowią „jądro” wydarzeń, reszta to zmieniające się okoliczności. Im więcej wiesz na temat przeszłości, tym więcej możesz powiedzieć na temat przyszłości. Z całym szacunkiem, ale Twoje stwierdzenie, że szukanie analogii w przeszłości jest nieporozumieniem jest wręcz rewolucyjne. Okoliczności się zawsze zmieniają, schematy pozostają te same.
PolubieniePolubienie
ok, jesteście najmądrzejsi i wszechwiedzący – więc swój udział w dyskusji zamykam, mam inne zdanie na niektóre tematy. Jeżeli giganty finansjery padaja wszyscy razem po ponad 100 latach egzystencji w znacząco gorszych warunkach, to szukanie zalezności sprzed lat 70 dla mnie nie ma sensu: to była inna epoka w kazdym calu. Wy uważacie inaczej więc pozostańmy przy swoich zdaniach, zobaczymy jak sytuacja dalej sie rozwinie. A może ktos pokusi sie o prognozę w oparciu o „takie same schematy” sprzed 100 lat?
PolubieniePolubienie
Nie pierwsze to giganty, które upadły jak i nie ostatnie zapewne. Każda kontrakcja ma swoje ofiary, począwszy od Banque Générale Privée Johna Lawa i The South Sea Company po dot.comy i banki w czasach obecnych.
Co do prognoz opartych o „schematy sprzed 100 lat” to robię to co tydzień, choć wg mnie są dużo starsze.
PolubieniePolubienie
istotnie LeM, jedno muszę przyznać, aczkolwiek niechetnie: przytoczone przez ciebie 4 diagramy jednoznacznie wskazują na duże prawdopodobieństwo zwały – co zreszta miało miejsce, więc to „pomówienie” musze wycofac, co do reszty pozostaje przy swoim zdaniu
PolubieniePolubienie
Spoko,
Dzięki choć za to.
Nie mam zamiaru na siłę cię przekonywać, choć zachęcam do poszperania w przeszłości. Wiele rzeczy wyda ci się znajomymi.
PolubieniePolubienie
A inflacja zaczyna spadać
PolubieniePolubienie
za komentarz wystarczy ten tekst
suchej nitki na tych bzdurach nie zostawia
http://www.mises.pl/135/135/
PolubieniePolubienie
szkoda, że nie wysiliłeś się na swoją diagnozę. Zasłaniasz się opinią jakiegoś starca bez najmniejszej próby jej weryfikacji. Czy jakby napisali, że jesteś Mongołem też tak bezkrytycznie byś do tego podszedł?
Koleś pisał tekst w 2004 roku. Wyśmiewał deflacyjne umocnienie dolara. Wystarczy zerknąć na wykres aby zobaczyć jak bardzo się mylił. Niech wytłumaczy ruch z 2008 roku gdy drukarnie za oceanem pracują pełną parą. http://stooq.com/q/?s=eurusd&c=3y&t=l&a=ln&b=0
Ostatnia sierota tylko nie widzi, że to co zakładał Kondratieff idealnie się sprawdza.
W zasadzie to nie mogłeś znaleźć głupszego momentu na ten wpis bo to co ten grzyb wyśmiewa właśnie się materializuje.
http://www.kwaves.com/kond_overview.htm
http://www.thelongwaveanalyst.ca/home.html
PolubieniePolubienie
Rothbard napisał swój atykuł: The Kondratieff Cycle: Real or Fabricated? w 1984 r., zmarł w 1995 r., więc nie może już nic dodać:(
PolubieniePolubienie