To ja sobie dzisiaj po prostu pobloguję o astrologii. Z radością zwycięstwa fair play. No, prawie fair play, bo jakżeby trochę magiczny blog obył sie bez magii w konkursie (ale o tym później). Ciesze się, że odbyło sie bez krwawej jatki nawet nie wiecie jak bardzo. Jestem Wam wdzięczny nie tylko za ilośc głosów które otrzymaliśmy, ale również za styl zwycięstwa. W pierwszej kolejności chciałbym podziękować tym Czytelnikom, którzy samoistnie, angażując swoich znajomych i rodziny rozkręcili spiralę głosowania, jednocześnie uświadamiając nam, że dalsza walka ma sens. Bez Was byśmy sobie odpuścili. Ukłony dla Czytelników, Waszych i naszych rodzin, znajomych oraz wszystkich którzy pozwolili cieszyć się tą chwilą. Wsparliście szlachetny cel jakim jest pomoc dla chorych dzieci z Krakowa. Z Waszych głosów poszło 657 PLN, a z całego konkursu 58 225 PLN, myślę więc, że warto było. Zet do zeta… Nie pozostało nam nic innego jak kibicować Wam w losowaniu Ipod’ów. Konkurencji dziękujemy za zdrową rywalizację i adrenalinkę 😉
Dobra, dosyć tego klepania sie po pupach. Dalej nie bedzie nic o rynku, ani o przyszłości świata, jeno moje dygresje osobiste i do tego długie.
Dla mnie to szczególna chwila, bowiem Wasze głosy wydobyły na światło dzienne astrologię. Nie mam złudzeń, co do tego, że Lem z Elliotem grają pierwsze skrzypce, lecz Wasze pozytywne komentarze nie omijają również mojej działki. Jest to blog inwestorski, dla ludzi twardo stąpających po ziemi, a jednak astrologia zdobyła Wasze zaufanie. Celowo nie mieszam rozwoju osobistego i duchowego do kwestii finansowych. Po cholerę straszyć? Jednak prędzej, czy później, w głowie powinna zaświtać myśl: jesli wpływa to na rynek, dlaczego miałoby nie wpływać na mnie? Ale to już indywidualna sprawa każdego z nas.
Całkiem niedawno temu, przed wynalezieniem kompów, 80% pracy astrologa to były żmudne matematyczne wyliczenia. Wierzcie mi – potworność. Internet stał się kopalnią wiedzy pod opuszkami palców. Dla astrologów potężne narzędzie. Można powiedzieć, że komputery i sieć sprzyjać będą renesansowi tej sztuki. Tak się nieprzypadkowo składa, że zarówno za IT jak i za astrologię odpowiedzialny jest Uran (żeby było śmieszniej, zajmowałem sie kiedyś IT, a mam silnego Urana). Jest jeszcze jeden problem związany z astrologią. Jest ona językiem symboli, lecz żeby ten język zastosować i uczynić użytecznym, astrolog musi mieć wykształcenie zgodne z dziedziną, którą prognozuje. Poziom specjalizacji w dzisiejszych czasach redukuje jednak liczbę Leonardów. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by tworzyć eksperymentalne team’y zajmujące sie poszczególnymi dziedzinami złożonymi z ekspertów i astrologów. Przywrócenie astrologii rangi nauki akademickiej w dzisiejszych czasach, kiedy fizycy i matematycy zaczynają odpływać w mistycyzm, ze względu na technikę ma sens bardziej niz kiedykolwiek.
Jakiś czas temu BOŚ organizował wykłady „Astrologowie i alchemicy na giełdzie” (lub coś w ten deseń). Nowe czasy idą, pomyślałem. Spędziłem godzinę w korkach, wywaliłem 2 zyle na parking, by dowiedzieć się, że „astrologia to ściema”. I tyle. Chałturka pod chwytliwym tytułem dotyczyła AT i AF po prostu. Prelegent, postać znana, bo książkę o futach napisał (w ramach słodkiej zemsty nie dźwignę 4 liter do szafki, by sprawdzić imię jego, ani nie zagoogluję) przedstawił się jako absolwent filozofii. Dzizas, pomyślałem wychodząc, jak człowiek studiujący megahumanistyczną naukę ma czelność porównywać astrologię do sztuki jarmarcznej? Ma, bo ma magistra. Państwowy egzamin zdał i udowodnił… no właśnie co? Astrolog jest szarlatanem, kimś z innej bajki. To jest bezsensowna względność dla której pewne rzeczy wymykające się konkretnym równaniom określamy jako naukę, a innym tego prawa odmawiamy.
Pare prostych pytań dla myślącego człowieka. Dlaczego wiedza mająca prawie 5 tysięcy lat przetrwała? Dlaczego przez wieki była wykładana na uczelniach? Ilu znacie (wróć, to bezsensowne) o ilu astrologach słyszeliście? Raczej nie będzie ich zbyt wielu, a właśnie garstka ludzi przekazywała wiedzę przez wieki. Czy naprawdę myślicie, że zwykłe oszustwo i sztuka jarmarczna mogą tyle zdzierżyć? Że ludzie potrzebują wiary? OK, od tego jest religia.
Mam wraz ze „swoją” astrologią swoje 5 minut, toteż wybaczcie, że przynudzam, ale wiedza o gwiazdach to nie tylko rynek, a że nigdy o tym nie pisałem, pozwoliłem sobie w tej odświętnej chwili na parę osobistych dygresji.
Na koniec bonus track, czyli magia w konkursie. Mam nadzieję, że znajdzie się chociaż jeden koleżka, co bazę wyczai. Jest wiele odmian astrologii, a jedną z nich jest elekcja, czyli postawienie horoskopu na rozpoczęcie działania. Zwykle potrzeba na to dużo czasu, aby taki dogodny moment wybrać. Ja miałem zdecydowanie za mało i kombinowałem. Wydawało mi się, że wybrana przeze mnie chwila jest najlepsza, a wyniki konkursu to potwierdziły. Tutaj właśnie mamy kłopoty „dowodowe” astrologii. Ani ja, ani nikt inny nie może potwierdzić/obalić tezy, że moment rozpoczęcia działania decyduje o wyniku. Trzeba by sie cofnąć w czasie i zrobić to jeszcze raz, w innym terminie, a to jest niemożliwe. A jednak świadomie ustawiałem silny horoskop. Można by to sprawdzić w jeszcze jeden sposób – nie robiąc nic w kierunku zwycięstwa. Po prostu robiąc swoje, nie agitując. Ciekawe, jak by wyszło. Jakby nie było, włożylismy z Lemem w konkurs wiele pracy zarówno merytorycznej, jak i agitacyjnej, i głównie temu zawdzięczamy pierwsze miejsce. Ja tam wierzę w horoskopy 😉 Nie będę go interpretował, wspomnę tylko o jednym wydarzeniu zewnętrznym. Kwadratura Urana do Ascendentu symbolizuje kłopoty w fizycznym zaistnieniu ze strony nowoczesnej techniki. Kiedy obudziłem się na drugi dzien po zgłoszeniu bloga, okazało się, że Bankierowi padł serwer i Fusy były niedostępne wraz z rozpoczęciem konkursu. Niezły początek 😉 Lem musiał zakładać wersję awaryjną na WordPressie 🙂 Na koniec tylko wspomnę, że zarówno Lemowi, jak i mi Jowisz grzeje na maxa. Mam nadzieję, że Wam tez przyświeci przy losowaniu Ipod’ów.
pozdrawiam i dziękuje
Syriusz
Serdecznie gratuluję zwyciestwa. Cieszę sie razem z Wami.
Pozdrawiam
Ole
PolubieniePolubienie
Gratuluję zwycięstwa -nie będę sie powtarzał ,że to kawał dobrej roboty i tytuł się należał
pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Hehe,
Syriusz a co było na niebie u mnie w poniedziałek? Nieliche imperium zbudowałem z żetonów podczas pokerka i tym razem dowiozłem do końca.
Ciekawe, ciekawe…
PolubieniePolubienie
umowmy sie ze ten komp to taki upominek od nas za kupe bardzo przydatnej nam roboty z Waszej strony, poszukajcie konkursow z wieszymi nagrodami to tez zaciagniemy tam swoje rodzinne stada
PolubieniePolubienie
Witam i gratuluje!
Sprawdźcie w regulaminie konkursu kto płaci podatek od nagrody ! 😉
PolubieniePolubienie
po pierwsze ogromne gratulacje. po drugie w poniedziałek o 22.30 urodził mi sie syn. Chciałbym dla niego poprosic o profesjonalny horoskop, jesli nie ty Mistrzu, to może kogos polecisz?
pozdrawiam i oby teraz nie spocząc na listkach laurowych, bo one w tyłek pieką!!!!
PolubieniePolubienie
Życzę dalszych sukcesów. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
tymon przyćmiłeś konkurs na blog roku – gratulacje!!
PolubieniePolubienie
No to gratulacje. I mnie miło z tego powodu.
A propos, że zależy od tego kiedy i jak sie zacznie, baby gadają „wstał lewą nogą”. Źle zaczął. Ma kłopoty. Lem zauważyłem też pilnie sledzi jak się formacja czy trend był zaczął. Tam można się też wiele dowiedzieć o przyszłości formacji. rgds
PolubieniePolubienie
Z opisu wynika mi że chodzi o Grzegorza … 🙂
PolubieniePolubienie
Gratulacje chłopaki. Ostatnio astrologia finansowa cieszy się w naszym kraju niebywałym zainteresowaniem. Wkrótce napiszę więcej szczegółów i powiem dlaczego.
Tak czy inaczej, nie mieszałbym do tego magii. To znaczy można usiąść nad jeziorkiem wieczorem i powiedzieć „Wow! ale magia!”, ale generalnie w cyklach planetarnych nie ma nic magicznego. Każdy może sobie je wziąć i wyliczyć. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
kamilg. proponuje, zebys zajął się sobą i nie ……… do dyskusji, która ciebie nie dotyczy. Oczywiscie typowo polskim jest wcinac sie i krytykować nie bardzo wiedząc o co chodzi. cóz ci przeszkadza moje pytanie do syriusza!!!!
PolubieniePolubienie
chłopie wyluzuj.
kamilg pogratulował ci dzieciaka a ty na niego wskakujesz?
uznajmy to za objaw niewyspania
gratulacje i z mojej strony
PolubieniePolubienie
oj tymon, tymon – ja Ci składam szczere gratulacje z okazji narodzin syna i nic mi nie przeszkadza Twoje pytanie do Syriusza, a Ty mi oferujesz w zamian opiernicz. Ja wiem, że przekaz pisemny to tylko 7 % informacji, które można przekazać w rozmowie w 4 oczy (stąd prawdopodobnie liczne nieporozumienia), ale dlaczego uważasz z góry, że ktoś jest do Ciebie wrogo nastawiony. Czy stwierdzenie, że narodziny syna są ważniejsze od konkursu na blog roku (nie umniejszając roli twórców bloga-chwała im za to) to jakaś krytyka? Co z Wami ludzie?! Po prostu ręce opadają. Jeszcze raz gratuluję i złożę wszystko na karb szoku poporodowego 😉 Z mojej strony bez urazy. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Porzuccie ziarno, wy z rodu buraka – oto powiedzialam.
Zostaliscie ostrzezeni.
Wasza Pytia.
PolubieniePolubienie
Gratulacje Panowie! Ode mnie i rodzinki, bo oni też z własnej „niewymuszonej” woli głosowali 😉 Gotowi na galę? TV(N) ma być, więc chyba doprowadzicie się do w miarę przyzwoitego wyglądu… 😉 Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Tymon, gratulacje z powodu wcielenia duszy, która Ciebie wybrała na opiekuna, mówiąc po ludzku, z powodu narodzin syna. Make peace not war, szczególnie w tak ważnym momencie życia.
PolubieniePolubienie
szczerze gratuluję zwycięstwa, moj skromny sms na was i tak tu pewnie nie ma znaczenia ale jestem szczęsliy ze to w pewien sposób wam pomogło, a samo zwycięstwo bedzie to dla was mobilizacją do dalszego działania i rozwoju blogu a moze nawet czegoś więcej…
PS Syriusz miałes mi zrobić horoskop i…??
PolubieniePolubienie
Gratuluje wygranej i pozdrawiam!!!!
PolubieniePolubienie
Troszkę spóźnione ale za to jak najszczersze gratulacje!
PolubieniePolubienie